Skuteczni na wyjeździe

Ponownie sobota okazała się szczęśliwa dla naszej drużyny. „Stalowcy” w swoim 3 meczu wyjazdowym po raz drugi sięgnęli po 3 punkty.

Po przeciętnym meczu w poprzedniej kolejce z Victorią Dobrzyń sztab szkoleniowy Stali w spotkaniu z Pogonią Łosiów postanowił nieco pozmieniać i trzeba przyznać, iż zmiany okazały się pożyteczne, albowiem desygnowani do gry w pierwszej jedenastce zawodnicy odegrali kluczową rolę w osiągnięciu dobrego wyniku.

Stal do starcia z Pogonią z Łosiowa podeszła odpowiednio skoncentrowana , a na efekty o dziwo nie trzeba było długo oczekiwać. Już w 10 minucie „Stalowcy” cieszyli się ze zdobytej bramki. Grzegorz Cap zagrał futbolówkę na prawą stronę do Artura Mazura, a ten znajdując się niemalże przy linii końcowej boiska ulokował piłkę w bramce gospodarzy. „ Stalówka” najwidoczniej nie zadowoliła się jedną bramką i już 5 minut później otrzymała szansę na zdobycie drugiej. W polu karnym Pogoni sfaulowany został znany ze swojej dynamiczności Tomasz Możdżeń. To właśnie jeden z głównych atutów pomocnika Stali zadecydował o tym, iż został on nieprzepisowo zatrzymany przez defensora Łosiowa. Po chwili do piłki ustawionej na białym punkcie podbiegł Michał Winiarski i pewnym strzałem pokonał Tomasza Czarnika.

Jeżeli chodzi o sytuacje ze strony gospodarzy, to ograniczały się one w głównej mierze do wrzutek z bocznych sektorów boiska, z którymi bez problemów radził sobie dobrze dysponowany Lukas Blacha. W 20 minucie golkiper „Stalówki” z zadziwiającym spokojem wyłapał strzał zmierzający w lewe okienko bramki przez niego strzeżonej. Stal utrzymała wynik 2-0 i do szatni schodziła będąc na pewno w komfortowej sytuacji.

Jednakże w pierwszych minutach drugiej odsłony w szeregi ekipy ze stadionu przy ul. Dworcowej wyraźnie wdarło się zbyt duże rozluźnienie, czego efektem była stracona bramka w 48 minucie. Po serii 3 rzutów rożnych w polu karnym Stali powstało spore zamieszanie. Defensorzy nie byli w stanie wyekspediować piłki, tak więc zawodnik gospodarzy z bliskiej odległości uderzył pod lewe okienko. Tak naprawdę na 15 minut Stal została zepchnięta do głębokiej defensywy, a w 61 minucie gospodarze mieli wyśmienitą okazję na wyrównanie. Kolejny raz dał o sobie znać Lukas Blacha, który w sobie tylko wiadomy sposób obronił strzał głową z 2 metrów.

100 procentowa okazja gospodarzy podziałała ” otrzeźwiająco" na naszych zawodników. Minutę później cios gospodarzom zadał wprowadzony 7 minut wcześniej na plac gry Jacek Eljasiński. Snajper „ Stalówki” pognał z połowy boiska na bramkę gospodarzy , a mając już tylko przed sobą bramkarza oddał płaski strzał po ziemi, a piłka przelatując pod interweniującym Tomaszem Czarnikiem ugrzęzła w siatce. 6 minut później blondowłosy gracz Stali ponownie przechytrzył defensorów Pogoni i po raz drugi miał już tylko przed sobą osamotnionego golkipera, lecz ten tym razem zwycięsko wyszedł z pojedynku sam na sam z napastnikiem Stali. Bramkarz Pogoni na pewno jeszcze długo będzie miał w pamięci Jacka Eljasińskiego, jako swojego głównego „kata” w pojedynku ze „Stalowcami”. W 78 minucie Jacek znów nie znalazł sposobu na golkipera gospodarzy, ale w 88 minucie w końcu dopiął swego i przerzucając futbolówkę nad Tomaszem Czarnikiem ustalił wynik starcia z Pogonią, zostając równocześnie obok Lukasa Blachy zawodnikiem meczu.

Pogoń Łosiów- Stal Osowiec 1-4 (0-2).

0-1 Artur Mazur 13’, 0-2 Michał Winiarski 18’ (karny), 1-2 48’, 1-3 Jacek Eljasiński 62’, 1-4 Jacek Eljasiński 88’.

Pogoń: Tomasz Czarnik –Adrian Naspiński, Paweł Mrozik, Wojciech Ruszkiewicz, Damian Dziura, Piotr Kramczyński ( 46’ Mateusz Chruszczewski), Robert Mączyński (70’ Grzegorz Misiołek), Krzysztof Chłopek(46’ Dawid Kozłowski), Krzysztof Szewerniak, Gabriel Baranowski, Grzegorz Hraca.

Stal: Lukas Blacha- Michał Winiarski, Michał Budnik, Piotr Ploch, Marcin Wajs( 63’ Michał Możdżeń)-Tomasz Możdżeń, Przemysław Winiarski, Paweł Pazowski, Artur Mazur (80’ Wiesław Cap)- Grzegorz Cap (75’ Kamil Płóciennik), Jacek Kwaka (55’ Jacek Eljasiński).