Czekają na zwycięstwo...
Od 4 kolejek "Stalówka" nie poczuła smaku zwycięstwa... Tym razem w pojedynku z bezpośrednim sąsiadem w tabeli ligi okręgowej gr.1 tj. Żubrami Smarchowice, Stal po prostych błędach w obronie przegrała 1-2.
Zetknięcie się z ligą okręgową po 3 latach przerwy jak narazie okazuje się dla "Stalowców" bolesne. Potwierdzeniem niniejszych słów jest postawa we wczorajszym meczu, gdzie pozytywnych aspektów nie było zbyt wiele... Takowe miało miejsce przed rozpoczęciem pojedynku z Żubrami.
Mianowicie kapitan zespołu Michał Budnik odebrał wręczony przez przedstawiciela OZPN-u pana Franciszka Dudka okolicznościowy puchar z okazji wywalczenia awansu do klasy okręgowej.
Jeżeli chodzi o sam mecz, to stwietdzić należy, że swoim poziomem nie zachwycił. Obie drużyny ze względu na śliską nawierzchnię dość często ograniczały się do jak najdalszego wybicia piłki z własnego pola karnego.
To Stal jako pierwsza otworzyła wynik spotkania. W 14 minucie z lewego skrzydła piłkę w pole karne gości dośrodkowywał Paweł Pazowski. Damian Pluciński próbował oddać strzał głową, lecz minął się z futbolówką. Ta po chwili znalazła się pod nogami Grzegorza "Gąsiora" Capa, który po oszukaniu zwodem defensorza Żubrów ulokował piłkę przy lewym słupku bramki dr. gości.
3 minuty później Żubry po raz pierwszy wysłały sygnał, iż nie zamierzają wyjechać z Osowca brz punktów. Zawodnik gości strzałem z 16 m. sprawdził odporność farby, którą została pomalowana poprzeczka bramki strzeżonej przez Adriana Lisonia.
W 21 minucie szczęście było już po stronie Żubrów. Po wykonaniu rzutu rożnego z bliskiej odległości bramkę zdobył Mirosław Tokarski.
W 30 minucie Stal mogła prowadzić 2-1. Po szybkiej kontrze Grzegorz "Gąsior" Cap znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Żubrów, ale nie zdołał go pokonać, gdyż piłka przez uderzona przez pomocnika Stali odbiła się od słupka.
Drugie 45 minut za wiele nie zmieniło w ogólnej ocenie całego meczu. W dalszym ciągu na grząskim boisku dominował chaos, a na domiar złego na 5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Stal straciła bramkę. Gapiostwo defensorów naszego zespołu wykorzystał Mateusz Wsół, który po wrzutce z prawej strony niepilnowany głową pokonał Adriana Lisonia.
Stal Osowiec-Żubry Smarchowice 1-2 (1-1).
1-0 Grzegorz Cap 14', 1-1 Mirosław Tokarski 21', 1-2 Mateusz Wsół 85'.
Stal: Adrian Lisoń-Michał Winiarski, Michał Budnik, Patryk Pyrasz, Krzysztof Hałka- Tomasz Możdżeń, Marcin Wajs, Tomasz Długosz (70 Piotr Troche),Paweł Pazowski (75' Krzysztof Możdżeń),Grzegorz Cap(84 'Roland Gorgosz)- Damian Pluciński.
Żubry: Krzysztof Kownacki-Dawid Palica, Mirosław Tokarski, Grzegorz Stadniczuk, Marek Krawczyk, Edward Janczak (60' Mateusz Gołębiowski), Przemysław Antosik (70' Mateusz Wsół), Przemysław Kucharski (60' Sylwester Kudła), Marek Wandycz (80' Piotr Wróbel), Krzysztof Raduchowski, Kamil Hołub.