FC Żelazna - Bongo Karczów

Spotkanie w Żelaznej miało zdecydowanego faworyta w postaci gospodarzy, którzy zajmują miejsce w czołówce tabeli. Nasz zespół przyjechał skoncentrowany i nastawiony na walkę przez 90 minut. Po raz pierwszy w tym sezonie w bramce zobaczyliśmy Dworakowskiego. Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando naszego zespołu. Gospodarze nie mieli żadnego pomysłu aby zaskoczyć Bongistów. Nasz zespół stworzył sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki, ale nieskuteczni byli: S.Czech, Owczarek,Stopka czy też Burzyk. Dodatkowo jednej bramki arbiter nie uznał dopatrując się pozycji spalonej jednego z naszych napastników. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym chociaż to nasz zespół powinien prowadzić kilkoma bramkami. Drugie 45 minut to również przewaga Bongistów i kontrola nad meczem jednak skuteczność wciąż była fatalna. W minucie 70 gospodarzom pierwszy raz udało się przedrzeć w nasze pole karne i napastnik Żelaznej pokonał Dworakowskiego. Pomimo wprowadzenia kolejnych zawodników ofensywnych nie udało się doprowadzić do wyrównania. Co więcej w 90 minucie rzut karny wykorzystali gospodarze i mecz zakończył się wynikiem 2:0. Niestety po raz kolejny odbicie w rzeczywistości miało piłkarskie powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Z samej gry Bongiści mogą być zadowoleni jednak za skuteczność, a właściwie jej brak należy się nagana! Zamiast mecz wygrać kilkoma bramkami znowu wracamy nawet bez punktu.